Taka afera
Hej, piszę do was, bo chciałabym się z wami podzielić opinią na teamt Zuzi. Wiem, ze to nieładnie wtrącać się w cudze życie, ale jej życiem jest teraz wyścielony internet, a mnie boli głowa od całego zamieszania, więc przedstawię swoje stanowisko.
Na początek obiektywnie
Na polskim YouTubie zrobiło się głośno, a to za sprawą spontanicznego liva Banshee i Igora Wielmożnego. Plotki głoszą, ze są parą. Zuzia ostatnio wzmożyła aktywność na swoim blogu http://tutajwszyscyjestesmyszaleni.blogspot.com/ . Pisze o swich problemach, pozwolę sobie przytoczyć :
Ogólnie dzisiejszy dzień był taki fajny... Szkoda, że teraz wróciłam do pokoju i wszystko wróciło. Jestem na lekach uspokajających. Nie daję rady. Każda czynność jest dla mnie ciężarem. Nie wiem co zrobiłam, ale muszę być naprawdę okropną osobą skoro ludzie mnie tak traktują. Powinno być mi łatwiej, bo drugi raz przez to przechodzę- mam wprawę. Niestety nie jest łatwo. Jest o wiele gorzej. Nie mam żadnej przerwy od szkoły coś. Ostatnie miesiące są dla mnie okrutne, ale jednocześnie piękne. Tyle się dzieje... Otrzymuję tyle propozycji, poznaję ludzi, zapraszają mnie do telewizji coś. Super Sylwester i ogólnie kanał na Youtube idzie w górę! Tyle, że w moim sercu chaos. Niektórzy nie patrzą na uczucia innych. Widzą, że wisisz na ostatnim włosku i postanawiają go zerwać. Powiem Wam, że ciężko mi się udaje szczęśliwą. Teraz.. o kurcze... no teraz to... głowa mi eksplodowała. bez wyjaśnień, bez niczego... znowu jakaś taka oszukana, pozostawiona, sama. W zasadzie miałam teraz montować, ale z mokrą klawiaturą nie da rady. Idę do łóżka... pośpię... jutro mam nadzieję dam radę... chociaż te sny w nocy są chyba najgorsze. ech... olać to... czekam tylko aż ból ucichnie ** Wszystkie prawa zastrzeżone: Zuzanna Borucka. Niniejszy tekst ani zdjęcia nie należą do mnie
Śnieżynka depresyjna…
Ostatni odcinek Zuzi nie był esencją radośći. Moim zdaniem był on najczerszy ze wszystkich. Zuzia mówiła w nim, że się stresuje, wiadomo, matura, brak czasu. I jeszcze presja ze strony widzów. Po tym filmiku
pojawiały się różne komentarze:
Mogłaś się uśmiechnąć. Podziekować BogieSIlver
Jesteś niewesoła. TO wygląda jak making of. UNSub.
Dlaczego gadasz takie głupoty?
Mówiła jak człowiek. Mimo to wielu osobom nie podoba się to, ze się nie uśmiecha , jest zmęczona . Jest też pora część widzów, którzy piszą KOchamy Cię!!! Takiej skrajności jeszcze nie było.

Potem nagrali wspomniany spontaniczny live.W pewnym momencie Zuzia podarła plakat od fana. Impuls, zgniecenie. "Brzydko wyszłam - tłumaczy się.
Ruszyła fala krytyki.
Nie lubię cię.
Jesteś chamska
Jesteś potworem
On się starał.
Zmieniłaś się.
unsub.
Sława uderzyła ci do głowy.
Popisujesz się przed chłopakiem.
Fala
niezadowolenia
To wszystko piszą wierni widzowie.Jaki temu przyświeca cel? Chcą nakłonić do autoreflekcji. Hm, a czy ona sama nie potrafi odróżniać dobra od zła. Odezwała się w nich troska o biednego fana. A co jemu się niby stało?
Analiza
zachowania
Zuzia się nie zmieniła. Stała się sobą.
Nie złą sobą. Analiza jej zachowania na livie przywołuje mi na myśl trzy przypadki z mojego życia bęące jednocześnie powodami jej "niedostępnosći"
a. strata przyjaciela.. Bierna agresja ( podarcie plakatu)
b. stres, depresja, możliwe, ze po lekach
c. znalezienie pokrewnej duszy, dzięki której zmieniła zachowanie.
Nieprzejmowanie się, ze tylko siedzą i się gilgoczą, mówią co ich boli, że się tną. Są razem.
A
przyjaciel w las…
Była przyjaciółka, która zawiodła i zaczęła swojej dawnej przyjaciółce wymyślać przezwiska, tworzyć do niej aluzję, przezywać ją i obgadywac w swoim gronie, chociaż z obiektywnego punktu widzenia, to ona popełniła błąd. Druga - milczała, płakała.
Nie wiemy którą z nich jest Zuzia, ale biorąc pod uwagę wpis na facebooku - tą drugą.

Kolejna zmiana to zachowanie które jest charakterystyczne dla zmiany priorytetów, zakochania. świadomość, ze jest obserwowana, fajna, wzięły u niej górę i to nie jest nic złego. Flirtwoanie nie jest złe. Naprawdę. Co innego, ze to było na oczach tysięcy. Dlatego mówię, ze to był najszczerszy vlog. Bez udawania. Bez stylizacji. Bez przygotowania. To ten drugi przypadek. Moja koleżanka całkowicie zminiła się dla chłopaka, co z boku wydaje się być irytujące, tak jak cały filmik. Nicnierobienie, spieranie się, droczenie. Niesmaczne.
Te zachowania mogło też wywołać spadek wiary w siebie, w swoje możliwości, przez co zuzia bagatelizuje sprawę. "Nikt tego nie ogląda" - mówi. Charakteryzuje ja widoczne w filmiku rozkojarzenie, roztargnienie jakby pogubienie w czasie i przestrzeni. Zapomina się , ze jest się kimś ważnym i coś się powinno robić, by zyskać cel.
Prawdziwe ja
Te wszystkie czynniki powodują, zę bronię Zuzi, bo przypomina mi przypadki z mojego życia i samą siebie. Zachowania ludzi nie są idealne. Dlatego bolą mnie komentarze, zę swoja słabością i niezadowoleniem z życia może kogoś zawieść bądź urazić. Na blogu pisze , że wszystkie wydarzenia były fajne, ale kto wie, co leży na duszy. Podziwiam, ze Zuzia przyznaje się do upadku. w show biznesie. Pokazuje swoje prawdziwe emocje i życie.
A wy jak interpretujecie sytuację?
Nie obraż sięZuziuzawtrącanieeee....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Smiało, pokarz, ze tu byłeś! jakieś wrażenia! Jestem ciekawa!